Robimy forumy
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Sytuacja Polityczna

Go down

Sytuacja Polityczna Empty Sytuacja Polityczna

Pisanie by Mistrz Gry Pią Paź 20, 2017 12:09 am

Po tragicznej śmierci ówczesnego przewodniczącego Samuela G. Quahonga w grudniu 2015 roku, na dwa lata przed upływem jego kadencji, ogłoszono sytuację wyjątkową i przyspieszone wybory. Na ratunek przerażonemu amerykańskiemu społeczeństwu czarodziejów ruszył pełen młodzieńczego zapału Coriolanus Winchester, przedstawiciel jednego z najbardziej rozpoznawalnych rodów Stanów Zjednoczonych. Mając niespełna czterdzieści trzy lata, został najmłodszym w historii prezydentem MACUSy. Nie tylko jego wiek wzbudzał pewne kontrowersje - w swoim programie wyborczym zawierał obietnice radykalnych zmian, jego zdaniem koniecznych do utrzymania pokoju. Swoje plany zaczął wcielać w życie od razu po zaprzysiężeniu, wywołując falę bardzo skrajnych uczuć wśród mieszkańców USA.

STOSUNEK DO NIE-MAGÓW
Jednym z kluczowych założeń programu Winchestera było wzmocnienie kontroli nad magiczną aktywnością społeczności czarodziejów, by zapobiec wzrastaniu poziomu niebezpieczeństwa ujawnienia się niemagom. Odmówił współpracy z amerykańskim prezydentem, nie-magów traktując jako osoby mniej inteligentne, które od magii należy trzymać jak najdalej. Wciąż słychać plotki, że młody prezydent pragnie przywrócenia dawnych praw, zabraniających kontaktu z ludźmi pozbawionymi magicznych zdolności. Sam przewodniczący kongresu jednak głośno im zaprzecza - uważa, że nie ma wobec nie-magów żadnych złych zamiarów, przeciwnie, jego działania mają na celu im pomóc. Podczas edukacji młodych mugolaków stawia się na próbę jak największego zasymilowania ich ze światem czarów, tak by w przyszłości zupełnie uniezależnili się od niemagicznych rodziców. Niektóre grupy społeczne otwarcie buntują się przeciwko postulatom prezydenta, manifestując swoją magiczność w przeróżne sposoby. Ostatnimi czasy głośna stała się sprawa młodzieży, która niedługo po zakończeniu edukacji w Ilvermorny, popisywała się czarami przed znajomymi nie-magami.

STOSUNEK DO OSÓB O MIESZANEJ CZYSTOŚCI KRWI
Czystość krwi w amerykańskim społeczeństwie straciła na wartości już w latach 80 - liczy się przede wszystkim posiadanie zdolności magicznych, niekoniecznie magicznych przodków. Zdarzają się pojedyncze rodziny, które wciąż chełpią się długimi rodowodami, lecz należą one do rzadkości. Największą część społeczeństwa stanowią zróżnicowani pod względem pochodzenia czarodzieje półkrwi. Obserwuje się także nieznaczny wzrost liczby magicznych dzieci pochodzących z niemagicznych rodzin - takie osoby nie są traktowane gorzej, a czystość krwi nie jest wyznacznikiem prestiżu. Pracodawcy szukają przede wszystkim kwalifikacji, nie zagłębiając się w drzewa genealogiczne potencjalnych zatrudnionych. O wiele negatywniejsze uczucia budzą związki czarodziejów z nie-magami - choć dozwolone, nie cieszą się wielką popularnością. Choć dzieci takich par nie spotykają się raczej ze złymi komentarzami, czarodziej bądź czarownica, który poślubił nie-maga może spotkać się ze społecznym ostracyzmem.

STOSUNEK DO OSÓB O INNYM KOLORZE SKÓRY
Kolor skóry i pochodzenie etniczne nie ma większego znaczenia w magicznym społeczeństwie. Osoby czarnoskóre, Azjaci, jak i potomkowie rdzennej ludności Ameryki nie są traktowani w żaden sposób inaczej.

STOSUNEK DO MIESZAŃCÓW
Ponieważ przyjmuje się, że to wampiry są odpowiedzialne za śmierć byłego prezydenta, obecnie stworzenia te, tak samo zresztą jak i wilkołaki, wzbudzają strach w oczach przeciętnych czarodziejach i obrzydzenie na twarzach urzędników MACUSy. Wszelkie próby utrzymania stosunków dyplomatycznych kończą się porażką, podobnie jak aktywiści działający na rzecz osób objętych likantropią i wampiryzmem. Czasy w których można było głośno przyznawać się do swojej odmienności prawdopodobnie bezpowrotnie przeminęły - osoby dotknięte tym, co obecnie uznawane jest za schorzenia, ukrywają je przed czujnym wzrokiem innych. Z powodu wzrastającej niechęci do mieszańców ucierpiały także pół-wile, pół-nereidy czy pół-COŚTAM. Skrajni idealiści krzywo spoglądają nawet na tych, którym niegdyś wszyscy zazdrościli ich wyjątkowych zdolności - metamorfomagom i zwierzustnym. Z dnia na dzień sytuacja jedynie się pogarsza, nie pozostawiając wielkiej nadziei na zmiany na lepsze.

STOSUNEK DO OBCOKRAJOWCÓW
Stany Zjednoczone to kraj który bezustannie przyciąga obcokrajowców - pod tym względem, magiczne społeczeństwo nie różni się ani trochę od nie-magów. Szkoła Magii i Czarodziejstwa Ilvermorny jest jedną z najbardziej prestiżowych szkół na świecie, a Magiczny Amerykański Kongres Stanów Zjednoczonych oferuje szeroki wachlarz możliwości dla młodych i ambitnych imigrantów. Magiczny amerykański rynek pracy jest obecnie największym ze wszystkich, kusząc dobrze wykształconych przybyszów zza granicy. Nie zabraknie tu miejsca dla uzdrowicieli, alchemików, badaczy naukowych czy gwiazd sportu. Wielu czarodziejów opuszcza granice swojego kraju w poszukiwaniu pięniędzy, sławy czy uznania. Obecny amerykański prezydent proklamuje politykę otwierania drzwi osobom, które mogą wzbogacić czarodziejską społeczność.

Mistrz Gry

Liczba postów : 12
Join date : 16/10/2017

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach